siostra w gazetce znalazła przepis na ciasto z ajerkoniakiem
i tak sobie gawędziłyśmy że trzeba będzie je kiedyś zrobić
u mnie to kiedyś nastąpiło po tygodniu ;)
czyli zrobiłam je na 11-tego ponieważ była nas spora gromadka
- tak pomyślałam że jak nawet będzie niedobre
to każdy jak weźmie po kawałku to nic się nie zmarnuje ;)
przepis jest taki
biszkopt to już jaki nam wychodzi
MASA
0,5 litra ajerkoniaku
1 kostka masła
1 kostka margaryny
2 łyżki żelatyny
masło z margaryną ucieramy i powolutku dodajemy alkohol
jak już połączymy wszystko dodajemy rozpuszczoną żelatynę w jak najmniejszej ilości wody
wylewamy na biszkopt
w moim przypadku były to biszkopty nasączone sokiem z brzoskwiń
na to kładziemy pokrojone brzoskwinie i zalewamy galaretką
oczywiście owoce to już jest rzecz gustu
przy robieniu masy byłam pełna obaw czy mi się nie zważy
na szczęście nic takiego złego się nie stało i wyszła bardzo puszysta
smak jest bardzo ciekawy - alkoholowy ;)
tak na mój smak bo jestem łasuchem to za te pieniądze
mógłby być lepszy tzn. jadłam pyszniejsze ciasta
udało mi się zrobić tylko takie zdjęcie :(
miłego wieczoru :)
A może jednak ja też wypróbuję?!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dostałam ślinotoku, i poczułam jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie podarować Ci blogowe wyróżnienie z nadzieją ,że nie sprawi Ci ono kłopotu.Pozdrawiam i zapraszam na mój blog :)
mmm pewnie pycha!
OdpowiedzUsuńAle smaka robisz,a tym bardziej że ja jestem ogromną miłośniczką adwokata,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBaśka ale mi narobiłaś smaka! I jak tutaj nie utyć?
OdpowiedzUsuńwyglada smakowicie :)i na pewno takie jest mniam :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie , mniam :))
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda to ciacho :)
OdpowiedzUsuń