poniedziałek, 26 września 2011

parzystokopytny

kolejne zwierzątko parzystokopytne skończone
w tej serii są cztery zwierzątka - no może trzy a czwarte to ptaszek ;)
jeżeli mi się uda to będą cztery a jak nie to się zobaczy
tak się prezentuje konik i obydwa razem

dziwne ponieważ robię na tej samej kanwie a na zdjęciu odcień wyszedł inny
i tak też to wygląda
podejrzewam że to wina sobotniego palenia w piecu
po remoncie wyczyściliśmy komin ale jak się okazało był w jednym miejscu zatkany
i dym zamiast do komina leciał mi na kuchnię
zasmrodziłam sobie cały dom i obrazek pomimo tego że drzwi do pokoju były zamknięte to i tak się okopcił tak myślę :(
jedno dobre jak się później śmiałam oczywiście jak mi nerwy już przeszły - to że przynajmniej zobaczyłam wszystkie pajęczyny jakie miałam w kuchni bo tak jak to mówi mój mąż ja ich nie widzę ;)
a moja prababcia zawsze powtarzało co ja zresztą też mówię mojemu mężowi
"szczęśliwy dom w którym pająki są "
i tak pajęczynowo życzę  miłego dzionka bo u nas bardzo ciepło

9 komentarzy:

  1. Cudne są te zwierzaki;-)))
    Moja babcia też tak mówiła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój mąż też ma taka teorię o pająkach i z racji tego, każdego pająka przyłapanego w domu łapię szklanką i wynosi na zieloną trawkę. A z tego parzystokopytnego to przystojniak jakiś!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwierzaczki mnie zauroczyły,pozdrawiam i zapraszam do mnie na candy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Superaśny konik:D
    Skoro są cztery zwierzątka w serii, a mamy krówkę i konika, to idąc tropem zwierząt gospodarskich obstawiam świnkę i kurkę:D W każdym razie ciekawa jestem co będzie następne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyszywasz, równiutkie krzyżyki (?).

    Basiu dostalam niedawno obrazek do wyszywania krzyżykami.Pejzaż górski z domkiem w dolinie i strumieniem. Rozmiar 29x40 cm. Jesli bys chciała chętnie Ci go wysle. Kiedyś, bardzo dawno temu krzyżykowałam chętnie, ale pewnego czasu nie mogę.
    Odezwij się jakby co i wyslij mi proszę swoj adres, bo niestety posiałam gdzies notes z adresami i teraz próbuję go odtworzyć.
    Pozdrawiam HePi:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach! Ale wstyd! Dopiero teraz zobaczayłam reklamę na bocznym banerze. Hehe... dziekuję kochana Basiu. Chyba już możesz usunąć, bo nieco nieaktualna już jest. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój mąż też tak mówi o pająkach i "broń Boże" żadnego nie zabije. Jeśli chodzi o Twoje obrazki - to masz Ty dziewczyno cierpliwość :)Piękne są !!!

    OdpowiedzUsuń