tzn. zrób mi coś ładnego - i weź tu człowieku wymyślaj - będzie się podobało czy nie :(
Iwonka wie że ja tego nie lubię, ale cóż było począć .
Powstało "to" i muszę przyznać że mi się podoba - Iwonce ponoć też ;)
robiłam techniką której się uczę - o zgrozo zaczyna mi się to podobać :(
A co z moimi dziurawymi kieszeniami, kolejnego hobby mogą nie wytrzymać ;)
kolory są bardzo żywe i nasz aparat bardzo nie lubi robić zdjęć gdzie jest czerwony i nie idzie ni jak go ustawić :(
czas chyba zabrać się za kartki świąteczne bo u Was już produkcja ruszyła a u mnie jeszcze nic ;)
pozdrawiam gorąco :)
JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ !!!
Jakie śliczne! :)
OdpowiedzUsuńPiękne to coś :))
OdpowiedzUsuń"coś" świetnie ci wyszło.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o spotkania to następne dopiero w styczniu. I właśnie ma być filcowanie. Co dokładnie dowiem się pewnie przed samym spotkaniem. Pozdarwiam
Basiu - zdolniacha z Ciebie :))
OdpowiedzUsuń