piątek, 1 kwietnia 2011

pierwsze w życiu

moje pierwsze jaja decu
tak się napatrzyłam na te wspaniałości u dziewczyn
że zachciało mi się takie też mieć
co prawda do pięknych jajek koleżanek blogowych to mi daleko, ale co tam
jestem prawie zadowolona
trochę lakier pościekał tzn. na niektórych porobiło się po kropelce na spodzie wydmuszki
co można zamaskować lub udawać że tego nie ma ;)
to nie wszystkie jakie porobiłam, ale te właśnie dzisiaj trafiły do koleżanki więc mogę pokazać
dwa są styropianowe a reszta to wydmuszki-kurze
strasznie mi się podobają na gęsich, ale niestety brak dostępu do tego surowca ;)


10 komentarzy:

  1. Basieńko - śliczne jajeczka:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i pierwsze - alejakie ładne! Ale i tak miłością bezgraniczną kocham Twoją serwetę poniżej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne jajeczka !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne !Musisz być bardzo cierpliwą osobą :)
    Pozdrawiam Serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Są piękne :) nic a nic nie mów o wadach, bo to sa zalety ręcznie robinych jajeczek. Są idealnie niedoskonałe, choć podobne, każda inna i każda z sercem w środku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne jajeczka.
    Dziękuję za śliczną karteczkę z "wymianki karteczkowej".
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi również się podobają. A przede wszystkich chciałam Cię pochwalić, że masz zapał do pracy. Ja mam zapał ale słomiany i jeszcze z decu nie zrobiłam nic. A chodzi za mną skrzyneczka jakąś... Może retro? Twoje jajeczka są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. łał...świetne!!!:)podziwiam za odwagę...ja jakoś nie umiem się przemóc żeby coś zrobić w decu:)

    OdpowiedzUsuń